Przebodźcowanie – główna zmora WWO

Kiedy nie znałam jeszcze definicji i specyfiki WWO, wiele objawów tej cechy było dla mnie niezrozumiałych i szukałam ich przyczyn zupełnie gdzieś indziej. Tak było z przebodźcowaniem.

Kiedy doznajemy przebodźcowania?

Doświadczamy go najczęściej w sytuacjach, w których mamy do czynienia z dużymi skupiskami ludzi. Wyjazd na targi książki, pomimo że dotyczył przyjemnej dla mnie sfery, był katorgą, kiedy trzeba było przeciskać się wśród tłumu ludzi, kolejek i gwaru. Ludzie pchający się na plecy w oczekiwaniu na ulubionego pisarza, muzyka w tle, gadający ludzie i jeszcze jakaś rozmowa z autorami. Nie jesteś w stanie skupić się na przyjemności szukania ciekawych książek, czytania opisów i zastanowienia się, czy na pewno chcesz ją kupić. Zgroza!

Podobnie jest z jarmarkami, targami i innego typu zgromadzeniami.
Impreza ze znajomymi w barze? Nie jesteś w stanie skupić się na rozmowie ze swoim sąsiadem, bo muzyka zagłusza konwersację, do tego wszyscy przy stoliku mówią naraz, więc trudno skupić się na jednym wątku. Oprócz tego ogólny gwar, ciasnota i brak świeżego powietrza! Katastrofa murowana.
Praca osiem godzin w miejscu, gdzie ciągle przychodzą klienci, dzwonią telefony i trzeba wykonać kilka czynności naraz – to „idealne” miejsce dla WWO.

W konsekwencji, te wyglądające na neutralne sytuacje, dla wysoko wrażliwych osób są niestety bardzo obciążające. Wynika to z konstrukcji układu nerwowego, który chłonie bodźce wszystkimi zmysłami i przetwarza je non stop bez filtra. Z racji tego, że takie sytuacje są dla większości społeczeństwa naturalne i nieszkodliwe, WWO również (często ze względu na brak świadomości) dostosowują się do nich, kosztem późniejszego przegrzania obwodów.

Czym się objawia przebodźcowanie ?

Przede wszystkim ogólną nerwowością i przemęczeniem. Mamy wrażenie, jakbyśmy spędzili tydzień na kopaniu rowów, a to tylko osiem godzin w pracy przy biurku. Niestety natłok informacji, bodźców, sytuacji stresowych lub niekomfortowych przeciąża nasz układ nerwowy, jeśli nie umiemy odpowiednio go chronić.

Możemy czuć się osłabieni i bez sił lub nakręceni i rozedrgani wewnętrznie. To takie uczucie wewnątrz ciała, jakby wszystkie komórki drgały lub falowały. Umysł jest wtedy zamroczony, mamy natłok chaotycznych myśli. Możemy być drażliwi i kłótliwi, nie panować nad emocjami i ciałem.
Może pojawić się ból głowy lub brzucha. Wszystko zależy od indywidualnych cech naszego organizmu.
Mamy wtedy ochotę uciec na drugi koniec świata, zaszyć się w jaskini, odłączyć od wszelkich bodźców i nie myśleć. Obecność innych ludzi, nawet tych najbliższych jest wtedy niewskazana.

Dodatkowym czynnikiem pogłębiającym przykre konsekwencje przebodźcowania może być niezrozumienie ze strony „normalsów”. Wiele razy doświadczałam tego w swoim życiu, kiedy po pracy chciałam tylko iść do sypialni i zamknąć się na kilka godzin, żeby nikt już do mnie nie mówił. A oczekiwania domowników były inne. Nie rozumiejąc swojego ciała, próbowałam dostosować się do ogółu, co powodowało coraz gorsze samopoczucie i brak zrozumienia.

Jak odbiera nas wtedy otoczenie?

Nie znając i nie rozumiejąc tej cechy, ludzie najczęściej oceniają nas negatywnie. Według nich nie jesteśmy towarzyscy, bo nie odzywamy się na imprezie, jesteśmy osowiali i markotni lub po prostu unikamy zabaw. Nie jesteśmy opiekuńczy i nie troszczymy się o najbliższych, bo unikamy ich towarzystwa i nie angażujemy się w życie rodzinne. Jesteśmy nudni, bo nie bawi nas głośna muzyka, tłum tańczący na parkiecie czy jakaś atrakcja w centrum miasta. Itd. itd.

Czułość na stymulacje jest różna u wszystkich WWO i jej stopień oraz czas trwania wynika z naszych indywidualnych predyspozycji i doświadczeń. Większą siłę rażenia będą miały bodźce nowe, czyli na przykład nagły krzyk lub złożone (kilka bodźców naraz). Natomiast często przyzwyczajamy się do pewnego stopnia przebodźcowania, z którym mamy do czynienia non stop, np. w pracy. Wydaje nam się, że tolerujemy jego poziom i do pewnego momentu tak może być. Ale wystarczy, że pojawi się jakiś niespodziewany bodziec i czara zostaje przelana.

Ważne jest też to, że oprócz bodźców zewnętrznych, działają na nas również te wewnętrzne: ból, pragnienie, głód, napięcie mięśniowe, podniecenie seksualne.

Takie spektrum doświadczeń i stymulacji, płynące z tylu źródeł, jest naprawdę bardzo obciążające dla WWO. Dlatego tak ważna jest świadomość tej cechy i uczenie się technik, które wspomogą nas w spokojniejszym życiu.

Nie jesteś pewna czy jesteś osobą wysoko wrażliwą? Być może w tym tekście odnalazłaś cechę, która towarzyszy Ci od lat, a Ty dotąd nie wiedziałaś, co ona oznacza? Zrób sobie TEST na WWO i wszystko będzie jasne.

Jeśli jesteś WWO i nie znalazłaś jeszcze sposobów na przebodźcowanie, zachęcam Cię do kontaktu ze mną. Wspólnie znajdziemy dla Ciebie optymalne rozwiązanie, abyś mogła opanować swój układ nerwowy i jednocześnie nie musiała rezygnować z życia.

Napisz do mnie na adres: ola@przepakuj-plecak.pl

Share

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Your Bag
Shop cart Your Bag is Empty